piątek, 3 maja 2013

Rozdział 5

Cholera , dostałam koze już pierwszego dnia to nie było do mnie podobne. Nawet nie wiedziałam gdzie mam iść , otworzyłam moją szafkę i zaczęłam pakować powoli moją torbę starając się rozgryźć gdzie może odbywać się koza. Rozglądałam się ale sale były puste na korytarzu było tylko kilka osób które pewnie też szykowały się do kozy.
Usłyszałam znajomy dźwięk kółek wzdłuż korytarza , rozejrzałam się . Miałam rację! To był Jason. Pospieszyłam się kończąc pakowanie , nie chciałam z nim rozmawiać .Szybko zamknęłam drzwiczki i zaczęłam iść tylko nie wiedziałam gdzie , pewnie to sprawiło że wyglądałam strasznie głupio.
Spojrzałam na mój plan lekcji miałam tam mapkę , zaczęłam nią kręcić i obracać w jaki sposób mam iść jednak  nie mogłam nawet odczytać gdzie byłam .Usłyszałam dźwięk drzwi pewnie był to Jason on napewno wiedział gdzie iść ale przecież miałam zakaz odzywania się do niego .
Czekałam jak zacznie iść ,szedł w moim kierunku po czym przeszedł obok mnie więc zaczęłam biec za nim jak jakiś zgubiony szczeniaczek . Nagle przystopował przez co wpadłam na niego prawie przewracając go .
- W prawo . Szafka wnękowa dozorcy. Już. - Powiedział chwytając moją koszule przez co moja torba automatycznie spadła
- Co? - Byłam zszokowana
- Nie słyszałaś co powiedziałem? - pierwszy guzik mojej koszuli został odpięty , cholera co on wyprawia?! Zostane zgwałcona? Usłyszałam dźwięk klamki i otwieranych drzwi. Weszliśmy do ciemności . Kopnęłam nogą o miotła która spadła na podłogę
- Kurwa jesteś irytująca. Wiem że to jest jedyna rzecz jakiej chcesz - powiedział popychając mnie na metalową szafkę .Jego ciało przyległo do mojego a jego wargi przykleiły się do mojej szyi .
- Jason Zostaw mnie! - Zaczęłam krzyczeć . Zaczął ssać moją skórę , czułam jego ostre zęby. Zaczęłam uderzać dłońmi o jego plecy. - Jason! - próbowałam go odepchnąć ode mnie . Upadłam na środki czystości i zobaczyłam otwarte drzwi . Co kurwa? Nie byłam za przeklinaniem bo to nie było nic wartościowego ale ta sytuacja wymagała tego . Czułam mokrą ślinę na mojej szyi. Moja szyja była naprawdę mokra i pogryziona. Słuchałam o tym na lekcjach o zdrowiu , krew  powstaje, gdy naczynia krwionośne w szyi są łamane -przegryzione lub potłuczone zostaje siniak do czasu,kiedy nie ozdrowieje , pamiętam. Boże dla czego - powiedziałam ponownie wstając na nogi .Podeszłam do drzwi by sprawdzić czy mogę wyjść , jeden klamka nie drgnęła. Cholera było zamknięte . Szukałam telefonu bo kieszeniach ale był w torbie , a torba? Była po drugiej stronie drzwi.Świetnie , po prostu świetnie . 4 z 5 guzików były odpięte więc szybko zapięłam moją koszulę usiadłam na cemencie i zaczęłam bawić się spódniczką . Usłyszałam kroki więc szybko wstałam i uderzyłam z całej siły w drzwi. - Pomocy - Krzyknęłam uderzając pięściami z całej siły w drzwi . Usłyszałam dźwięk klucza i drzwi się otworzyły. Ujrzałam w nich panią Tuite.
-O Mój BOŻE! - wrzasnęła
__________________________________________________________________
I jak się podoba? :) Jeśli ktoś z was chce być informowany to tutaj się można " zapisać " - > http://betteroffalonetlumaczenie.blogspot.com/p/informowani.html
Postaram się dodać nowy rozdział jutro albo w niedziele :) Zależy ile będzie komentarzy. Mam nadzieje że wam się podoba :') Akcja się powoli rozkręca , powiem tyle : TO DOPIERO POCZĄTEK .
@iPraiseSwag ♥

7 komentarzy:

  1. To jest zajebiste . :) Nie mogę się doczekać kolejnego rozdzialu . :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no nieźle się zaczyna xd świetne
    Czekam na nn<3

    OdpowiedzUsuń
  3. coś zaczyna się dziać xd. czekam na kolejny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest świetne...Czekam co dalej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahah co to bylo ?! Uwielbiam ;D

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy